Świąteczne słodkości to nie tylko pierniki i makowiec. Trufle są delikatne, mleczne i bardzo łatwe w przygotowaniu. Z życzeniami pysznych, pełnych miłości świąt!
piątek, 23 grudnia 2011
wtorek, 20 grudnia 2011
Pierożki z gorgonzolą i suszonymi pomidorami
Mogą być alternatywą dla tych tradycyjnych, wigilijnych. Dość słone, lekko kwaskowate, rozpływające się już na talerzu a co dopiero w ustach! Gorąco polecam wszystkim , którzy lubią nowości na świątecznym stole. Albo jeszcze szybko przed świętami, jako przepyszny lunch.
niedziela, 18 grudnia 2011
Wagamama ramen
Dla wszystkich zabieganych w przedświątecznym szaleństwie, którzy potrzebują pożywnego wsparcia. Lub dla fanów kuchni tajskiej. Bądź dla tych, którzy kuchni tajskiej nie znają a chcą poznać.
Moja druga (zaraz po kasztanowej), ulubiona zupa. Lekko słodka, z krewetkami i kurczakiem.
Moja druga (zaraz po kasztanowej), ulubiona zupa. Lekko słodka, z krewetkami i kurczakiem.
czwartek, 15 grudnia 2011
Bajgle w 2 wersjach
Bajgle pochodzą z tego przepisu. Co włożymy do środka, zależy tylko od naszej inwencji. Ja wybrałam opcję włoską, z gorgonzolą, mortadelą i karczochami. Bajgle, mimo iż lekko słonawe, cudnie komponują się też z czymś słodkim, na przykład dżemem pomarańczowo - imbirowym lub ricottą i miodem. Co znajdzie się pomiędzy górą i spodem bajga zależy od naszej wyobraźni, ja sugeruję opcję włoską, bardziej lunchową.
sobota, 10 grudnia 2011
Piernikowa czekolada na gorąco z domowym marshmallow
Bomba kaloryczna, nie da się ukryć. Ale kto by się przejmował, skoro trzeba gromadzić tłuszczyk przed wielkimi mrozami.
Aromatyczna, sycąca czekolada sprawdzi się jako deser , ale śmiało może też pełnić rolę śniadaniowej królowej.
Akcent piernikowy ze specjalną dedykacją dla Kingi :)
Aromatyczna, sycąca czekolada sprawdzi się jako deser , ale śmiało może też pełnić rolę śniadaniowej królowej.
Akcent piernikowy ze specjalną dedykacją dla Kingi :)
piątek, 9 grudnia 2011
Mleczna galaretka Clover
Kolejny przepis Sophie Dahl z jej książki "Apetyczna Panna Dahl". Przepyszny deser, szalenie prosty w przygotowaniu.
wtorek, 6 grudnia 2011
Tapenade Crostini
Bardzo szybki przepis na lunch, pod warunkiem, że wcześniej upiekło się panini. Można oczywiście zastąpić kupioną ciabattą, ale ja jestem zdecydowaną fanką slow food.
Wyraziste, ostre i dość pikantne tapenade fantastycznie komponuje się z pszennym pieczywem a krem balsamiczny świetnie łagodzi smak całości.
Lunch zwłaszcza dla fanów niebanalnych smaków.
Wyraziste, ostre i dość pikantne tapenade fantastycznie komponuje się z pszennym pieczywem a krem balsamiczny świetnie łagodzi smak całości.
Lunch zwłaszcza dla fanów niebanalnych smaków.
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Tort Pavlova
Przyznam, że jeśli chodzi o pieczenie tortów, to jestem leniem. Przeraża mnie wizja przygotowywania 5 biszkoptów, 4 rodzajów mas a i tak na koniec pewnie wszystko by mi się rozjechało.
Z tortem Pavlova sprawa wygląda znacznie lepiej. Wystarczy ubić białka z cukrem, potem śmietanę kremówkę i viola! Wychodzi przepyszny, bezowy torcik, który rozpływa sie w ustach. Muszę dodać (w zasadzie nie wiem, czy jest się czym chwalić), że kiedyś udało mi się zjeść cały tort samej! Ale jakoś nie miałam z tego powodu wyrzutów sumienia :)
Z tortem Pavlova sprawa wygląda znacznie lepiej. Wystarczy ubić białka z cukrem, potem śmietanę kremówkę i viola! Wychodzi przepyszny, bezowy torcik, który rozpływa sie w ustach. Muszę dodać (w zasadzie nie wiem, czy jest się czym chwalić), że kiedyś udało mi się zjeść cały tort samej! Ale jakoś nie miałam z tego powodu wyrzutów sumienia :)
wtorek, 29 listopada 2011
Panini z bobem i wędzonym łososiem
Przepis na panini jest kombinacją kilku przepisów, ale w dużym stopniu, opiera się na tym z mojej ulubionej książki kucharskiej. Nie jest to najłatwiejszy i najszybszy z przepisów na bułki, ale warto uzbroić się w cierpliwość, bo efekt jest tego wart.
sobota, 26 listopada 2011
Bajgle z falaflami i hummusem
Bajgle są żydowskie, hummus - arabski, to wiadomo. A falafle? Spór między Żydami i Arabami, o pochodzenie falafli, to chyba jedyny konflikt między nimi, mający sens. W tym przypadku, jest przecież o co walczyć...
piątek, 25 listopada 2011
Miso
To jest zdecydowanie sezon na zupy. I nie ma się co dziwić, bo przecież nic tak dobrze nie rozgrzewa (mam na myśli kulinaria, bo jest parę innych, świetnych sposobów na rozgrzanie :).
Wersji miso jest sporo. Ja ugotowałam zupę, z łatwo dostępnych składników. Smakuje naprawdę dobrze!
Wersji miso jest sporo. Ja ugotowałam zupę, z łatwo dostępnych składników. Smakuje naprawdę dobrze!
wtorek, 22 listopada 2011
Minestra Invernale di Castagne - zimowa zupa z kasztanami
Oryginalny przepis, który pochodzi z tej książki, zawiera kapustę i soloną wieprzowinę. Moja wersja, jest bardziej lekka, chociaż równie pożywna. Dawno nie jadłam tak wyśmienitej zupy. Jest przepyszna!
środa, 16 listopada 2011
Grillowane banany według Sophie Dahl
Przepis na ekspresowy deser. Trzy składniki, kilka minut i gotowe. W taki szary dzień jak dziś, skutecznie poprawi nastrój.
poniedziałek, 14 listopada 2011
Krem pomidorowy z kaszą quinoa
Lub z mozzarellą, do wyboru. W obu wersjach smakuje świetnie. Dość kwaśny i gęsty krem, to balsam dla duszy, w te coraz krótsze dni. W wersji z kaszą quinoa nabiera lekko orzechowego posmaku. Z mozzarellą bardziej mlecznego. Świetnie rozgrzewa!
czwartek, 10 listopada 2011
Bananowe muffiny z Nutellą
Kolejny przepis na najprostsze babeczki świata. Moim zdaniem genialne połączenie bananów z Nutellą. Miękkie i mokre, z niespodzianką w środku. Mój małżonek powiedział, że lepszych nie jadł :)
środa, 9 listopada 2011
Focaccia z szałwią
Focaccia jest rajem dla podniebienia, nie tylko dla miłośników kuchni włoskiej. Banalna w przygotowaniu. Świetnie sprawdzi się w roli pieczywa.
poniedziałek, 7 listopada 2011
Jajecznica z tofu i algami
Jajecznica trochę po japońsku. Z tofu, które jak gąbka, pochłania każdy smak. Do tego algi, dla maniaków sushi. W sam raz na śniadanie, w trochę chłodniejsze poranki.
piątek, 4 listopada 2011
Smażone banany z kokosowymi perłami tapioki
Tapiokę wypróbowałam po raz pierwszy, przy okazji robienia bubble tea, do której na pewno wrócę na łamach bloga. Nie należy do wyjątkowo dostępnych składników, ale skoro mi udało się ją zdobyć, w moim niezbyt wielkim mieście, to myślę, że innym także się uda. Smakiem wybitnym, to ona nie może się pochwalić (bo w zasadzie jest bez smaku), za to konsystencją owszem! Należy do gatunku, tak zwanych "śmiesznych" dań :) W towarzystwie kokosu i bananów zdecydowanie wprowadza w good mood!
środa, 2 listopada 2011
Tarta z łososiem i ricottą
Bardzo maślane ciasto i jeszcze bardziej kremowe wypełnienie. Do tego łosoś, rukola i mięta. Fantastyczny, regeneracyjny obiad, po ciężkich wojażach i nie tylko :)
środa, 26 października 2011
Makaron ryżowy z krewetkami w sosie kokosowym
Przepis brzmi dość egzotycznie, ale w gruncie rzeczy, to bardzo łatwa do przyrządzenia potrawa. A składniki kupić można w każdym markecie. Takie egzotyczne dania, pozwalają choć na chwilę zapomnieć o nadciągającym zimnie...
wtorek, 25 października 2011
Mocno czekoladowe muffiny z mascarpone i ciasteczkami Oreo
W taki dzień jak dziś, czyli szary i smutny, nic nie wprawia w good mood jak czekolada i muffiny. Więc najlepiej je połączyć!
poniedziałek, 24 października 2011
Calzone
Ciasto na pizzę + coś do środka. U mnie wersja z mozzarellą, salami, kaparami i cebulą. Próbować można naprawdę wiele wariantów. I najeść się do syta!
sobota, 22 października 2011
Pappa al pomodoro
Zupa na czas kryzysu (który, podobno znowu nadchodzi). Kilka tanich składników, pół godziny gotowania i pożywna zupa gotowa.
Przepis pochodzi z tej książki, która jest chyba moją ulubioną książką kucharską. Mocno pomidorowe wspomnienie lata.
Przepis pochodzi z tej książki, która jest chyba moją ulubioną książką kucharską. Mocno pomidorowe wspomnienie lata.
piątek, 21 października 2011
Burrito z guacamole czyli kuchnia Tex - Mex
Choć i burrito i guacamole wywodzą się z Meksyku, to jednak przypisywane są kuchni Tex - Mex czyli teksaskiej. Nie jest to danie super szybkie w przygotowaniu, zwłaszcza jeśli stawia się na własne tortille. Z braku czasu śmiało można wykorzystać gotowe, które bez problemu znajdziemy w każdym markecie. Frajda ze smażenia własnych jest jednka niezastąpiona :)
czwartek, 20 października 2011
Mrożony jogurt
Przepis kuchni amerykańskiej na łatwy i przepyszny deser. Można użyć jakiekolwiek owoce, byle były zamrożone. Wystarczy zmiksować wszyskie składniki i gotowe!
środa, 19 października 2011
Omlet z serem cheddar, cebulowym chutney i pomidorową salsą
Śniadanie miało być inne. Tofu zostało zdobyte wieczorem a nie, jak miałam w planie, rankiem. Ale co się odwlecze... Zrobiłam za to pyszny omlet. Prawda Gosiu? :)
wtorek, 18 października 2011
Pieczone warzywa z sosem Worcester
Sposób na łatwy i pyszny obiad. Można wrzucić do piekarnika jakiekolwiek warzywa mamy pod ręką. Do tego, mój ulubieniec, sos Worcestershire. Świetne z mięsnym towarzystwem bądź solo.
poniedziałek, 17 października 2011
Domowy chleb według Apetycznej Zośki
Sophie Dahl jest świetna. Uwielbiam ją oglądać (chociaż z braku telewizora zdarza mi się to niestety dość rzadko). I nie tylko dlatego, że jest po prostu piekną kobietą, ale również dlatego, że sposób, w jaki gotuje i opowiada o jedzieniu jest bardzo zmysłowy i zachęcający. Niedawno ukazała się jej książka, która zawiera 100 przepisów, podzielonych według pór roku i dnia. Na pierwszy rzut - domowy chleb. Nie wymaga zakwaszania, prosty w upieczeniu jak ciasto.
piątek, 14 października 2011
czwartek, 13 października 2011
Dynia part 2. Zupa - krem z rozmarynem
Mój organizm drastycznie domagał się gęstej i pożywnej zupy. Zafundowałam mu prostą i niezwykle sycącą zupę z dyni z rozmarynem. Świetna na chłodne, jesienne dni.
środa, 12 października 2011
Pieczona dynia z sosem z mascarpone
poniedziałek, 10 października 2011
Papryka faszerowana kaszą jaglaną z grzybami i serkiem kozim
Kasza jaglana jest fantastyczna pod każdym względem. Można ją jeść na słodko i wytrawnie, na śniadanie, obiad i kolację. Uwielbiam jej lekko orzechowy smak. Dziś wersja w papryce, z grzybami, kozim serkiem i swojską kiełbasą (moja kiełbasa przyjechała z gór, dzięki znajomościom mamy). Świetna na jesienne słoty.
niedziela, 9 października 2011
Buły pszenno - żytnie
Przepis na bułki jest bardzo prosty. Tak naprawdę wystarczy tylko wymieszać składniki, a potem ciasto uformować na kształt kul. Dość ciężkie i sprężyste ciasto. Świetne jeszcze na ciepło, z lekko solonym masłem. Lub z czymkolwiek chcemy.
piątek, 7 października 2011
Razowe muffiny z figami i ciepłym musem jabłkowym
czwartek, 6 października 2011
Razowe chinkali z kaparami
Chinkali, czyli gruzińskie pierogi, oryginalnie lepione są z ciasta, ze zwykłej mąki pszennej. Nadzienie natomiast, ogranicza się do mięsa, cebuli i pieprzu. Moje chinkali postanowiłam nieco urozmaicić. Banalny przepis na świetne pierogi.
środa, 5 października 2011
Domowa Granola + akcja"Sadełko"
Razem z mężem postanowiliśmy wyciągnąć nasze narciarskie stroje z dna szafy, bo przecież sezon tuż tuż. Ku naszemu OGROMNEMU rozczarowaniu stwierdziliśmy, że nie jesteśmy w stanie zapiąć guzika w spodniach. ZUPEŁNIE nie wiemy jak do tego doszło!! Rozpoczęła się zatem akcja pod kryptonimem "Sadełko".
Granola:
200 g płatków owsianych
200 g płatków jęczmiennych
100 g siemienia lnianego
150 g otrębów żytnich
50 g wiórków kokosowych
200 ml miodu
100 ml syropu jabłkowego
pół szklanki oliwy z oliwek
+
suszone banany, suszona żurawina, płatki migdałów, suszona papaja, orzechy laskowe lub dowolne bakalie jakie lubimy.
Wszystkie składniki, oprócz suszonych owoców i orzechów, łączę i wysypuję na blachę. Piekę około 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, mieszając od czasu do czasu. Po upieczeniu dodaję resztę bakalii i orzechów. Smakuje najlepiej z jogurtem greckim.
Dodam tylko, że granola wcale nie jest dietetyczna, a już z jogurtem greckim to istna bomba kaloryczna. Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie kupić nowe gacie :)
Granola:
200 g płatków owsianych
200 g płatków jęczmiennych
100 g siemienia lnianego
150 g otrębów żytnich
50 g wiórków kokosowych
200 ml miodu
100 ml syropu jabłkowego
pół szklanki oliwy z oliwek
+
suszone banany, suszona żurawina, płatki migdałów, suszona papaja, orzechy laskowe lub dowolne bakalie jakie lubimy.
Wszystkie składniki, oprócz suszonych owoców i orzechów, łączę i wysypuję na blachę. Piekę około 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, mieszając od czasu do czasu. Po upieczeniu dodaję resztę bakalii i orzechów. Smakuje najlepiej z jogurtem greckim.
Dodam tylko, że granola wcale nie jest dietetyczna, a już z jogurtem greckim to istna bomba kaloryczna. Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie kupić nowe gacie :)
wtorek, 4 października 2011
Rukola z gruszką i awokado
Na gruszki czekam cały rok. Wolę je sto razy bardziej od jabłek. A z rukolą komponują się przepysznie, łagodząc jej ostrość.
poniedziałek, 3 października 2011
Chiński rosół pomarańczowo - imbirowy
Mój tata uważa, że ziemniaki powinna jeść stonka. Mój mąż natomiast, że jak rosół, to tylko w niedzielę. Moja mama je tylko pomidory obrane ze skóry, a teściowa w ogóle nie je malin. Wszyscy, w sobotę, zjedli chiński rosół. Bardzo smakował!
Porcja dla 5 osób:
pół opakowania makaronu Chow Mein (ok 120g)
2 spore piersi kurczaka
200 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
litr bulionu z kurczaka
kawałek imbiru wielkości kciuka
1 łyżka sosu sojowego
1 szklanka dymki pokrojonej w plasterki
2 szklanki kapusty pekińskiej (można zastąpić Bok Choy)
1 szklanka kiełków fasoli Mung
1 marchew pokrojona w słupki
5 łyżek sezamu do posypania
Makaron gotuję według przepisu na opakowaniu. Bulion doprowadzam do wrzenia, wrzucam drobno pokrojonego kurczaka. Dodaję dymkę, kapustę i marchew. Całość gotuję, aż warzywa zmiękną. Dodaję starty drobno imbir, kiełki fasoli i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Doprawiam sosem sojowym i gotuję jeszcze około 10 minut. Podaję z makaronem i posypuję sezamem. Świetny nie tylko na niedzielę :)
Porcja dla 5 osób:
pół opakowania makaronu Chow Mein (ok 120g)
2 spore piersi kurczaka
200 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
litr bulionu z kurczaka
kawałek imbiru wielkości kciuka
1 łyżka sosu sojowego
1 szklanka dymki pokrojonej w plasterki
2 szklanki kapusty pekińskiej (można zastąpić Bok Choy)
1 szklanka kiełków fasoli Mung
1 marchew pokrojona w słupki
5 łyżek sezamu do posypania
Makaron gotuję według przepisu na opakowaniu. Bulion doprowadzam do wrzenia, wrzucam drobno pokrojonego kurczaka. Dodaję dymkę, kapustę i marchew. Całość gotuję, aż warzywa zmiękną. Dodaję starty drobno imbir, kiełki fasoli i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Doprawiam sosem sojowym i gotuję jeszcze około 10 minut. Podaję z makaronem i posypuję sezamem. Świetny nie tylko na niedzielę :)
niedziela, 2 października 2011
Cytrynowa pizza z serem Camembert i grzybami
Najlepszą pizzą na świecie jest stara, poczciwa Małgorzata.Wczoraj natomiast, udało mi się upiec godną jej rywalkę. Proszę Państwa, oto na gastronomiczne salony wkracza pizza Giuseppina :)
Składniki na 2 duże pizze o kruchym spodzie:
Ciasto:
20 g świeżych drożdży
150 ml ciepłej wody
1/2 łyżeczki cukru
250 g mąki pszennej
1 łyżeczka soli
1 łyżka oliwy z oliwek
Sos:
200 ml śmietany 30%
100 g startego sera Cheddar
1 białko jaj
starta skórka z 1 cytryny
sok z połowy cytryny
Opakowanie sera Camembert
ok 150 g suszonych grzybów
oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia
gruboziarnista sól morska
Drożdże rozpuszczam w trzech łyżkach ciepłej wody, odstawiam na 10 minut. Łączę wszystkie składniki na ciasto, dodaję rozpuszczone drożdże. Ugniatam ciasto, powinno lekko kleić się do rąk. Miskę z ciastem przykrywam ściereczką i odstawiam na godzinę.Po tym czasie powinno podwoić swoją obietość.
Suszone grzyby zalewam wrzątkiem i odstawiam na pół godziny. Po tym czasie odlewam z nich wodę, zalewam świężą i doprowadzam do wrzenia. Gotuję aż grzyby zmiękną.
Po godzinie dzielę ciasto na dwie części, rozwałkowuję i kładę na wysmarowaną oliwą blachę. Odstawiam do wyrośnięcia na pół godziny.
Wszystkie składniki sosu łączę, polewam nim spody pizzy, na wierzch kładę ugotowane grzyby oraz Camembert.
Piekę aż spody się przyrumienią (ok. 30 - 35 minut), w temperaturze 220 stopni. Buon appetito!
Składniki na 2 duże pizze o kruchym spodzie:
Ciasto:
20 g świeżych drożdży
150 ml ciepłej wody
1/2 łyżeczki cukru
250 g mąki pszennej
1 łyżeczka soli
1 łyżka oliwy z oliwek
Sos:
200 ml śmietany 30%
100 g startego sera Cheddar
1 białko jaj
starta skórka z 1 cytryny
sok z połowy cytryny
Opakowanie sera Camembert
ok 150 g suszonych grzybów
oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia
gruboziarnista sól morska
Drożdże rozpuszczam w trzech łyżkach ciepłej wody, odstawiam na 10 minut. Łączę wszystkie składniki na ciasto, dodaję rozpuszczone drożdże. Ugniatam ciasto, powinno lekko kleić się do rąk. Miskę z ciastem przykrywam ściereczką i odstawiam na godzinę.Po tym czasie powinno podwoić swoją obietość.
Suszone grzyby zalewam wrzątkiem i odstawiam na pół godziny. Po tym czasie odlewam z nich wodę, zalewam świężą i doprowadzam do wrzenia. Gotuję aż grzyby zmiękną.
Po godzinie dzielę ciasto na dwie części, rozwałkowuję i kładę na wysmarowaną oliwą blachę. Odstawiam do wyrośnięcia na pół godziny.
Wszystkie składniki sosu łączę, polewam nim spody pizzy, na wierzch kładę ugotowane grzyby oraz Camembert.
Piekę aż spody się przyrumienią (ok. 30 - 35 minut), w temperaturze 220 stopni. Buon appetito!
piątek, 30 września 2011
Carpaccio z buraków z sosem z serka wiejskiego
Buraki fantastycznie nadają się na carpaccio pod warunkiem, że podane są z odpowiednim sosem, inaczej są po prostu mdłe. Mi udało się znaleźć sos idealny w książce "Jamie Oliver w domu. Przez gotowanie do lepszego życia". Życie jest zdecydowanie lepsze po zjedzeniu takiego carpaccio:)
2 średnie buraki
3 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
gruboziarnista sól morska
sos:
opakowanie serka wiejskiego (200g)
sok z połówki cytryny
łyżka oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
spora garść świeżego tymianku
sól morska
Buraki piękę w skórce, owinięte folią aluminiową, w temperaturze 200 stopni, aż zmiękną. Po ostudzeniu kroję na cieniutkie plasterki.
Serek doprawiam sokiem z cytryny, oliwą, solą i tymiankiem. Polewam nim buraczkowe carpaccio. Pychota!
2 średnie buraki
3 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
gruboziarnista sól morska
sos:
opakowanie serka wiejskiego (200g)
sok z połówki cytryny
łyżka oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
spora garść świeżego tymianku
sól morska
Buraki piękę w skórce, owinięte folią aluminiową, w temperaturze 200 stopni, aż zmiękną. Po ostudzeniu kroję na cieniutkie plasterki.
Serek doprawiam sokiem z cytryny, oliwą, solą i tymiankiem. Polewam nim buraczkowe carpaccio. Pychota!
Tiropsomo na dobry początek
W Grecji byłam jakieś 13 lat temu, ale ciągle pamiętam smak bułeczek podawanych na ciepło. Na szczęście udało mi się odnaleźć na nie przepis tu
Tiropsomo na bardzo dobry początek :)
Przepis na cztery duże ślimaki:
300 g mąki pszennej
20 g świeżych drożdży
5 łyżek ciepłej wody
1 łyżka cukru lub miodu (ja dodałam miód szałwiowy)
1 łyżeczka soli
4 łyżki oliwy
120 ml ciepłego mleka
roztopione masło do posmarowania ślimaków
270 g sera feta (ewentualnie Lazur bądź Gorgonzola)
1 żółtko wymieszane z 1 łyżeczką wody do posmarowania
2 łyżki sezamu do posypania bułek
Połączyć mąkę, sól i drożdże wymieszane z ciepłą wodą. Dodać miód/cukier, oliwę, mleko. Zagnieść na gładkie ciasto.
Przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrastania na ok. 1-1,5 godziny.
Ciasto podzielić na 4 kawałki. Każdy rozwałkować na prostokąt szerokości mniej więcej 6 cm. Na środku położyć rozgniecioną fetę (bądź Lazur) i lekko rozsmarować, zostawiając kilkumilimetrowy brzeg. Zlepić dokładnie brzegi, tworząc długi wałek. Wałek zwinąć na kształt ślimaka. Posmarować masłem, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na 40 minut.
Dodam, że jedną bułeczkę nafaszerowałam serem Lazur i wyszła równie pyszna - także dla tych, którym przeszkadza słoność fety, polecam Lazur jako zamiennik.
Piekarnik nagrzać do 200 st. C.
Wyrośnięte ślimaki posmarować żółtkiem wymieszanym z wodą, posypać sezamem i piec 30-35 minut, aż się zezłocą. Smacznego!!
Tiropsomo na bardzo dobry początek :)
Przepis na cztery duże ślimaki:
300 g mąki pszennej
20 g świeżych drożdży
5 łyżek ciepłej wody
1 łyżka cukru lub miodu (ja dodałam miód szałwiowy)
1 łyżeczka soli
4 łyżki oliwy
120 ml ciepłego mleka
roztopione masło do posmarowania ślimaków
270 g sera feta (ewentualnie Lazur bądź Gorgonzola)
1 żółtko wymieszane z 1 łyżeczką wody do posmarowania
2 łyżki sezamu do posypania bułek
Połączyć mąkę, sól i drożdże wymieszane z ciepłą wodą. Dodać miód/cukier, oliwę, mleko. Zagnieść na gładkie ciasto.
Przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrastania na ok. 1-1,5 godziny.
Ciasto podzielić na 4 kawałki. Każdy rozwałkować na prostokąt szerokości mniej więcej 6 cm. Na środku położyć rozgniecioną fetę (bądź Lazur) i lekko rozsmarować, zostawiając kilkumilimetrowy brzeg. Zlepić dokładnie brzegi, tworząc długi wałek. Wałek zwinąć na kształt ślimaka. Posmarować masłem, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na 40 minut.
Dodam, że jedną bułeczkę nafaszerowałam serem Lazur i wyszła równie pyszna - także dla tych, którym przeszkadza słoność fety, polecam Lazur jako zamiennik.
Piekarnik nagrzać do 200 st. C.
Wyrośnięte ślimaki posmarować żółtkiem wymieszanym z wodą, posypać sezamem i piec 30-35 minut, aż się zezłocą. Smacznego!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)