Nie ukrywam, że nie przepadam za alkoholem. Jak już piję piwo, to raczej siki w stylu redsa, jak wino, to tyle co kot napłakał. Nie wspominając o mocniejszych trunkach, od których po samym zapachu już jestem pijana. Co innego grzaniec. Dobrze przyprawiony, z mocno wyczuwalną nutą pomarańczy, jabłka, goździków.
Kiedyś, gdy jeszcze mieszkałam w Łodzi, w mojej ulubionej Foto Cafe 102, w bardzo miłym towarzystwie, wypiłam najlepszego grzańca na świecie. A może wcale nie był taki dobry, ale atmosfera miejsca i moi przyjaciele sprawili, że zapałałam miłością do tego trunku.
Dziś jestem mamą karmiącą piersią, więc o grzańcu z prawdziwego zdarzenia mogę zapomnieć (ale czego się nie robi dla dziecka). Spróbowałam natomiast odtworzyć tamten łódzki smak w wersji bezalkoholowej. Cóż, brakuje charakterystycznej mocy, ale rozgrzewa świetnie i smakuje naprawdę dooooobrze!
Dla dwojga zmarzniętych:
350 ml naturalnego, niesłodzonego soku jabłkowego
150 ml soku z aronii, najlepiej domowej produkcji
1 duża pomarańcza
1 laska cynamonu
1 gwiazdka anyżu
2 goździki
1/2 łyżeczki ziaren kolendry
1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
+
miód (jeśli lubicie słodką wersję, ja go pominęłam)
Sok jabłkowy i z aronii wlać do rondelka.
Pomarańczę obrać i pokroić w plastry.
Goździki i kolendrę zmiksować w młynku lub rozdrobnić w moździerzu.
Pomarańczę dodać do soków, lekko ugniatając, by puściła trochę soku. Dodać anyż, cynamon.
Zmielone goździki i kolendrę wymieszać z gałką muszkatołową. Powstałą mieszankę dodać do reszty składników (około 1 łyżeczki).
Całość doprowadzić do wrzenia, jak tylko soki zaczną bulgotać, natychmiast ściągnąć z pieca.
Pomarańczę wyłowić, odłożyć na bok (nie wyrzucać!).
Powstałego grzańca przelać przez gazę (odcedzić anyż, cynamon i przyprawy).
Dodać kilka plastrów pomarańczy, ewentualnie dosłodzić miodem.
Pić w chłodne i wietrzne wieczory, w towarzystwie bliskich.
Smacznego!
Pycha! Dolałam jednak ciut wina, choć matkom karmiącym nie wolno.
OdpowiedzUsuńNiestety :( Ach, aż poczułam ten smak!
Usuń"Nie ukrywam, że alkohol to nie jest mój ulubiony trunek" - to co jest twoim ulubionym trunkiem jeśli nie alkohol?
OdpowiedzUsuńPoprawiłam błąd. Pozdrawiam!
Usuń