Oryginalny przepis pochodzi z książki Sophie Dahl "Apetyczna panna Dahl", ja jednak postanowiłam go trochę urozmaicić. Odrobina kakao zmieniła te banalne batoniki w naprawdę niebanalną słodycz.
U mnie w wersji wegańskiej (same batoniki). Z dżemem porzeczkowym i creme fraiche, w sam raz na śniadanie.
Na 8 batoników:
3/4 szklanki miodu (ja użyłam gryczanego - mojego ulubionego!)
120 ml oliwy z oliwek extra vergine
1 3/4 szklanki płatków owsianych górskich
1 laska wanilii
2 łyżeczki dobrego gatunkowo kakao
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Miód wlać do garnka, laskę wanilii przekroić wzdłuż, wyskrobać nożem ziarenka i dodać do miodu. Postawić na wolnym ogniu i podgrzać, ale nie zagotowywać! Ściągnąć z ognia, dodać oliwę i wymieszać.
Płatki owsiane połączyć razem z kakao. Dodać do miodu z wanilią i oliwą, dokładnie wymieszać.
Foremkę keksówkę wysmarować oliwą, wyłożyć masę owsianą i dokładnie ugnieść.
Piec ok 25-30 minut.
Lekko przestudzone ciasto pokroić na 8 kwałków.
Fantastycznie smakują z dżemem porzeczkowym i creme fraiche, popijane latte.
Najlepiej na tarasie :)
uwielbiam takie batoniki :)
OdpowiedzUsuńno batoniki zapowiadają się pysznie! tylko tarasu mi brak... dżem porzeczkowy mam! Mam nadzieję, że wystarczy? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPolecam bo są naprawdę przepyszne! Z tarasem czy bez :)
OdpowiedzUsuńcudne! chcę takie codziennie do pracy;)
OdpowiedzUsuńNiezłe batoniki;)
OdpowiedzUsuńNiezłe niezłe :)
Usuń