Razowe pipette, czyli nieco mniejsze kolanka, możecie kupić w każdym sklepie ze zdrową żywnością. Kasztany pojawiają się w niektórych supermarketach (moje akurat przyleciały z Włoch).
Kombinacja razowgo makaronu i kasztanów jest idealna a w połączeniu ze śmietanką i gorgonzolą wprost wymarzona w taki nijaki dzień jak dziś. Trochę słodkawa, trochę słonawa, trochę zimy i trochę wiosny.
Dla 2 osób:
200 g razowego pipette (można zastąpić kolankami)
400 g kasztanów
1/2 szklanki rozdrobnionej gorgonzoli
kubeczek (200 ml) śmietanki 30%
1/2 szklanki drobno pokrojonej pancetty (można zastąpić boczkiem)
szczypta otartej gałki muszkatołowej
Kasztany ponacinać z płaskiej strony, w kształ krzyżyka. Zalać gorącą wodą i odstawić na 30 minut.
Po tym czasie odcedzić, zalać zimną wodą, wstawić do zagotowania i gotować przez około 40 minut lub, aż kasztany zmiekną. Obrać jeszcze ciepłe (zimne kasztany obiera się zdecydowanie trudniej).
Makaron ugotować według instrukcji na opakowaniu.
Obrane kasztany posiekać.
Pancettę wrzucić na rozgrzaną, beztłuszczową patelnię, lekko zrumienić.
Posiekane kasztany dodać do pancetty, razem lekko podsmażyć. Dodać śmietankę i gorgonzolę, mieszać na ogniu, aż sos zgęstnieje.
Podawać z ugotowanym pipette i szczyptą gałki muszkatołowej.
Bardzo ciekawe! Z kasztanami jeszcze nie zdazylam sie na dobre zaprzyjaznic, ale twoja propozycja wydaje sie intrygujaca :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam kasztanów, ale makarony kocham chyba wszystkie, więc z chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco!
OdpowiedzUsuń