Przepis brzmi dość egzotycznie, ale w gruncie rzeczy, to bardzo łatwa do przyrządzenia potrawa. A składniki kupić można w każdym markecie. Takie egzotyczne dania, pozwalają choć na chwilę zapomnieć o nadciągającym zimnie...
środa, 26 października 2011
wtorek, 25 października 2011
Mocno czekoladowe muffiny z mascarpone i ciasteczkami Oreo
W taki dzień jak dziś, czyli szary i smutny, nic nie wprawia w good mood jak czekolada i muffiny. Więc najlepiej je połączyć!
poniedziałek, 24 października 2011
Calzone
Ciasto na pizzę + coś do środka. U mnie wersja z mozzarellą, salami, kaparami i cebulą. Próbować można naprawdę wiele wariantów. I najeść się do syta!
sobota, 22 października 2011
Pappa al pomodoro
Zupa na czas kryzysu (który, podobno znowu nadchodzi). Kilka tanich składników, pół godziny gotowania i pożywna zupa gotowa.
Przepis pochodzi z tej książki, która jest chyba moją ulubioną książką kucharską. Mocno pomidorowe wspomnienie lata.
Przepis pochodzi z tej książki, która jest chyba moją ulubioną książką kucharską. Mocno pomidorowe wspomnienie lata.
piątek, 21 października 2011
Burrito z guacamole czyli kuchnia Tex - Mex
Choć i burrito i guacamole wywodzą się z Meksyku, to jednak przypisywane są kuchni Tex - Mex czyli teksaskiej. Nie jest to danie super szybkie w przygotowaniu, zwłaszcza jeśli stawia się na własne tortille. Z braku czasu śmiało można wykorzystać gotowe, które bez problemu znajdziemy w każdym markecie. Frajda ze smażenia własnych jest jednka niezastąpiona :)
czwartek, 20 października 2011
Mrożony jogurt
Przepis kuchni amerykańskiej na łatwy i przepyszny deser. Można użyć jakiekolwiek owoce, byle były zamrożone. Wystarczy zmiksować wszyskie składniki i gotowe!
środa, 19 października 2011
Omlet z serem cheddar, cebulowym chutney i pomidorową salsą
Śniadanie miało być inne. Tofu zostało zdobyte wieczorem a nie, jak miałam w planie, rankiem. Ale co się odwlecze... Zrobiłam za to pyszny omlet. Prawda Gosiu? :)
wtorek, 18 października 2011
Pieczone warzywa z sosem Worcester
Sposób na łatwy i pyszny obiad. Można wrzucić do piekarnika jakiekolwiek warzywa mamy pod ręką. Do tego, mój ulubieniec, sos Worcestershire. Świetne z mięsnym towarzystwem bądź solo.
poniedziałek, 17 października 2011
Domowy chleb według Apetycznej Zośki
Sophie Dahl jest świetna. Uwielbiam ją oglądać (chociaż z braku telewizora zdarza mi się to niestety dość rzadko). I nie tylko dlatego, że jest po prostu piekną kobietą, ale również dlatego, że sposób, w jaki gotuje i opowiada o jedzieniu jest bardzo zmysłowy i zachęcający. Niedawno ukazała się jej książka, która zawiera 100 przepisów, podzielonych według pór roku i dnia. Na pierwszy rzut - domowy chleb. Nie wymaga zakwaszania, prosty w upieczeniu jak ciasto.
piątek, 14 października 2011
czwartek, 13 października 2011
Dynia part 2. Zupa - krem z rozmarynem
Mój organizm drastycznie domagał się gęstej i pożywnej zupy. Zafundowałam mu prostą i niezwykle sycącą zupę z dyni z rozmarynem. Świetna na chłodne, jesienne dni.
środa, 12 października 2011
Pieczona dynia z sosem z mascarpone
poniedziałek, 10 października 2011
Papryka faszerowana kaszą jaglaną z grzybami i serkiem kozim
Kasza jaglana jest fantastyczna pod każdym względem. Można ją jeść na słodko i wytrawnie, na śniadanie, obiad i kolację. Uwielbiam jej lekko orzechowy smak. Dziś wersja w papryce, z grzybami, kozim serkiem i swojską kiełbasą (moja kiełbasa przyjechała z gór, dzięki znajomościom mamy). Świetna na jesienne słoty.
niedziela, 9 października 2011
Buły pszenno - żytnie
Przepis na bułki jest bardzo prosty. Tak naprawdę wystarczy tylko wymieszać składniki, a potem ciasto uformować na kształt kul. Dość ciężkie i sprężyste ciasto. Świetne jeszcze na ciepło, z lekko solonym masłem. Lub z czymkolwiek chcemy.
piątek, 7 października 2011
Razowe muffiny z figami i ciepłym musem jabłkowym
czwartek, 6 października 2011
Razowe chinkali z kaparami
Chinkali, czyli gruzińskie pierogi, oryginalnie lepione są z ciasta, ze zwykłej mąki pszennej. Nadzienie natomiast, ogranicza się do mięsa, cebuli i pieprzu. Moje chinkali postanowiłam nieco urozmaicić. Banalny przepis na świetne pierogi.
środa, 5 października 2011
Domowa Granola + akcja"Sadełko"
Razem z mężem postanowiliśmy wyciągnąć nasze narciarskie stroje z dna szafy, bo przecież sezon tuż tuż. Ku naszemu OGROMNEMU rozczarowaniu stwierdziliśmy, że nie jesteśmy w stanie zapiąć guzika w spodniach. ZUPEŁNIE nie wiemy jak do tego doszło!! Rozpoczęła się zatem akcja pod kryptonimem "Sadełko".
Granola:
200 g płatków owsianych
200 g płatków jęczmiennych
100 g siemienia lnianego
150 g otrębów żytnich
50 g wiórków kokosowych
200 ml miodu
100 ml syropu jabłkowego
pół szklanki oliwy z oliwek
+
suszone banany, suszona żurawina, płatki migdałów, suszona papaja, orzechy laskowe lub dowolne bakalie jakie lubimy.
Wszystkie składniki, oprócz suszonych owoców i orzechów, łączę i wysypuję na blachę. Piekę około 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, mieszając od czasu do czasu. Po upieczeniu dodaję resztę bakalii i orzechów. Smakuje najlepiej z jogurtem greckim.
Dodam tylko, że granola wcale nie jest dietetyczna, a już z jogurtem greckim to istna bomba kaloryczna. Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie kupić nowe gacie :)
Granola:
200 g płatków owsianych
200 g płatków jęczmiennych
100 g siemienia lnianego
150 g otrębów żytnich
50 g wiórków kokosowych
200 ml miodu
100 ml syropu jabłkowego
pół szklanki oliwy z oliwek
+
suszone banany, suszona żurawina, płatki migdałów, suszona papaja, orzechy laskowe lub dowolne bakalie jakie lubimy.
Wszystkie składniki, oprócz suszonych owoców i orzechów, łączę i wysypuję na blachę. Piekę około 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, mieszając od czasu do czasu. Po upieczeniu dodaję resztę bakalii i orzechów. Smakuje najlepiej z jogurtem greckim.
Dodam tylko, że granola wcale nie jest dietetyczna, a już z jogurtem greckim to istna bomba kaloryczna. Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie kupić nowe gacie :)
wtorek, 4 października 2011
Rukola z gruszką i awokado
Na gruszki czekam cały rok. Wolę je sto razy bardziej od jabłek. A z rukolą komponują się przepysznie, łagodząc jej ostrość.
poniedziałek, 3 października 2011
Chiński rosół pomarańczowo - imbirowy
Mój tata uważa, że ziemniaki powinna jeść stonka. Mój mąż natomiast, że jak rosół, to tylko w niedzielę. Moja mama je tylko pomidory obrane ze skóry, a teściowa w ogóle nie je malin. Wszyscy, w sobotę, zjedli chiński rosół. Bardzo smakował!
Porcja dla 5 osób:
pół opakowania makaronu Chow Mein (ok 120g)
2 spore piersi kurczaka
200 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
litr bulionu z kurczaka
kawałek imbiru wielkości kciuka
1 łyżka sosu sojowego
1 szklanka dymki pokrojonej w plasterki
2 szklanki kapusty pekińskiej (można zastąpić Bok Choy)
1 szklanka kiełków fasoli Mung
1 marchew pokrojona w słupki
5 łyżek sezamu do posypania
Makaron gotuję według przepisu na opakowaniu. Bulion doprowadzam do wrzenia, wrzucam drobno pokrojonego kurczaka. Dodaję dymkę, kapustę i marchew. Całość gotuję, aż warzywa zmiękną. Dodaję starty drobno imbir, kiełki fasoli i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Doprawiam sosem sojowym i gotuję jeszcze około 10 minut. Podaję z makaronem i posypuję sezamem. Świetny nie tylko na niedzielę :)
Porcja dla 5 osób:
pół opakowania makaronu Chow Mein (ok 120g)
2 spore piersi kurczaka
200 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
litr bulionu z kurczaka
kawałek imbiru wielkości kciuka
1 łyżka sosu sojowego
1 szklanka dymki pokrojonej w plasterki
2 szklanki kapusty pekińskiej (można zastąpić Bok Choy)
1 szklanka kiełków fasoli Mung
1 marchew pokrojona w słupki
5 łyżek sezamu do posypania
Makaron gotuję według przepisu na opakowaniu. Bulion doprowadzam do wrzenia, wrzucam drobno pokrojonego kurczaka. Dodaję dymkę, kapustę i marchew. Całość gotuję, aż warzywa zmiękną. Dodaję starty drobno imbir, kiełki fasoli i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Doprawiam sosem sojowym i gotuję jeszcze około 10 minut. Podaję z makaronem i posypuję sezamem. Świetny nie tylko na niedzielę :)
niedziela, 2 października 2011
Cytrynowa pizza z serem Camembert i grzybami
Najlepszą pizzą na świecie jest stara, poczciwa Małgorzata.Wczoraj natomiast, udało mi się upiec godną jej rywalkę. Proszę Państwa, oto na gastronomiczne salony wkracza pizza Giuseppina :)
Składniki na 2 duże pizze o kruchym spodzie:
Ciasto:
20 g świeżych drożdży
150 ml ciepłej wody
1/2 łyżeczki cukru
250 g mąki pszennej
1 łyżeczka soli
1 łyżka oliwy z oliwek
Sos:
200 ml śmietany 30%
100 g startego sera Cheddar
1 białko jaj
starta skórka z 1 cytryny
sok z połowy cytryny
Opakowanie sera Camembert
ok 150 g suszonych grzybów
oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia
gruboziarnista sól morska
Drożdże rozpuszczam w trzech łyżkach ciepłej wody, odstawiam na 10 minut. Łączę wszystkie składniki na ciasto, dodaję rozpuszczone drożdże. Ugniatam ciasto, powinno lekko kleić się do rąk. Miskę z ciastem przykrywam ściereczką i odstawiam na godzinę.Po tym czasie powinno podwoić swoją obietość.
Suszone grzyby zalewam wrzątkiem i odstawiam na pół godziny. Po tym czasie odlewam z nich wodę, zalewam świężą i doprowadzam do wrzenia. Gotuję aż grzyby zmiękną.
Po godzinie dzielę ciasto na dwie części, rozwałkowuję i kładę na wysmarowaną oliwą blachę. Odstawiam do wyrośnięcia na pół godziny.
Wszystkie składniki sosu łączę, polewam nim spody pizzy, na wierzch kładę ugotowane grzyby oraz Camembert.
Piekę aż spody się przyrumienią (ok. 30 - 35 minut), w temperaturze 220 stopni. Buon appetito!
Składniki na 2 duże pizze o kruchym spodzie:
Ciasto:
20 g świeżych drożdży
150 ml ciepłej wody
1/2 łyżeczki cukru
250 g mąki pszennej
1 łyżeczka soli
1 łyżka oliwy z oliwek
Sos:
200 ml śmietany 30%
100 g startego sera Cheddar
1 białko jaj
starta skórka z 1 cytryny
sok z połowy cytryny
Opakowanie sera Camembert
ok 150 g suszonych grzybów
oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia
gruboziarnista sól morska
Drożdże rozpuszczam w trzech łyżkach ciepłej wody, odstawiam na 10 minut. Łączę wszystkie składniki na ciasto, dodaję rozpuszczone drożdże. Ugniatam ciasto, powinno lekko kleić się do rąk. Miskę z ciastem przykrywam ściereczką i odstawiam na godzinę.Po tym czasie powinno podwoić swoją obietość.
Suszone grzyby zalewam wrzątkiem i odstawiam na pół godziny. Po tym czasie odlewam z nich wodę, zalewam świężą i doprowadzam do wrzenia. Gotuję aż grzyby zmiękną.
Po godzinie dzielę ciasto na dwie części, rozwałkowuję i kładę na wysmarowaną oliwą blachę. Odstawiam do wyrośnięcia na pół godziny.
Wszystkie składniki sosu łączę, polewam nim spody pizzy, na wierzch kładę ugotowane grzyby oraz Camembert.
Piekę aż spody się przyrumienią (ok. 30 - 35 minut), w temperaturze 220 stopni. Buon appetito!
Subskrybuj:
Posty (Atom)